Praca magisterska, Katedra Etnologii i Antropologii Kulturowej

Całość ukazała się w formie książkowej, została wydana przez wydawnictwo ARBORETUM we Wrocławiu w 2007 r. pod tytułem Przemienić świat i siebie. New Age i transformacja świadomości w „Nie z tej Ziemi” i „Czwartym Wymiarze”)

„Czy ktokolwiek naprawdę wie czym jest New Age?” – pyta (retorycznie) Lazaris1. Kim jest pytający? Świadomością bez formy, energią, która nigdy nie zdecydowała się na przyjęcie ludzkiej postaci, komunikującą się z ludźmi za pośrednictwem tzw. channelingu. Ten rodzaj opisu – cokolwiek ekscentryczny dla dyskursywnego rozumu – wprowadza natychmiast w uniwersum Nowej Ery, a ponadto od razu stawia interesującą mnie kwestię w ostrym świetle: czy ktokolwiek wie czym jest New Age?· Zamierzam zmierzyć się z tym problemem, choć niepokoić może słówko „naprawdę” (inna sprawa czy ktokolwiek wie, co jest czym „naprawdę”?).

Mimo rosnącej liczby przeróżnych publikacji, opracowań i analiz, wciąż nie jest zadaniem łatwym w sposób wyczerpujący opisać fenomen New Age. Zadziwia różnorodność interpretacji, rozpiętość tematyczna poruszanych w ramach opisu kwestii, rozmaitość sposobów przeprowadzania analizy. Bo też przyznać trzeba od razu, że przedmiot opisu niejako z góry wymyka się łatwym kwalifikacjom. New Age to propozycja alternatywnej wizji świata, zatem i tradycyjne narzędzia opisu po prostu często zawodzą.

Kraków. Księgarnia i ośrodek Ciało-Umysł-Duch. Fot. własna

Co więcej – po chociażby pobieżnym zapoznaniu się z problematyką Nowej Ery, trudno oprzeć się wrażeniu, iż każda próba definiowania Ruchu jest w pewnej mierze jednocześnie jego interpretacją. Można zadać z pozoru naiwne pytanie: czy w ogóle możliwy jest umysł badawczy, który mógłby poznać wszystkie wątki w ramach New Age się pojawiające – od religii misteryjnych, poprzez gnozę, alchemię, różne tradycje mistyczne, wierzenia wschodnie, aż po fizykę kwantową, kosmologię i współczesne prądy filozoficzne? Jakże zatem należycie zanalizować i ocenić ten niewiarygodnie skomplikowany New Age, czerpiący z takim brakiem pokory ze spuścizny tysiącleci duchowej kultury i to z kręgów kulturowych całego niemal globu? Wydaje się, że całkowicie wyczerpujące tematykę New Age  studia musiałyby mieć charakter interdyscyplinarny – każdy specjalista znajdzie problem istotny z punktu widzenia dziedziny wiedzy, którą reprezentuje. Działalność Ruchu może badać socjolog i historyk kultury, doktryny, do których Ruch nawiązuje – historyk idei czy religioznawca. Zajęcie znajdzie też antropolog kultury.

Jasne staje się zatem, że każdy piszący o Nowej Erze niemal zmuszony jest dokonywać selekcji tematycznej oraz budować własny warsztat analityczny i interpretacyjny. To istotne zastrzeżenie, jako że jednym z głównych sposobów zaznajamiania się z ideami Nowej Ery jest poznawanie ich poprzez lektury – co implikuje dokonanie własnej rekonstrukcji „wielkiego tekstu” pisanego przez przedstawicieli Ruchu, a także przez ich adwersarzy. Po pierwsze – będą to teksty pisane przez autorów przyznających się do przynależności do Ruchu Nowej Ery, bądź wręcz współtworzących jego zręby (np. M. Ferguson, S. MacLaine, F. Capra, J. White)2; po drugie – teksty autorów bliskich Ruchowi, ale różniących się poglądami na poszczególne kwestie (np. K. Wilber)3; po trzecie – publikacje autorów,  których teksty NA zaadaptował, choć ich twórcy często nawet nie zetknęli się z nazwą „Nowa Era” (A. de Mello, P. Teilhard de Chardin, J. Krishnamurti i oczywiście filozofowie z dalekiej przeszłości)4; po czwarte wreszcie – teksty autorów zajmujących się badaniem Ruchu, czyli omówienia, analizy krytyczne oraz publicystyka, pisana czasem z pozycji dla NA nieprzychylnych5. Co do ostatniej grupy tekstów – pozwolę sobie na dygresję. Otóż przeglądając piśmiennictwo poświęcone NE, od razu łatwo dostrzec, że autorzy wobec opisywanego przez siebie zjawiska zajmują pozycję określoną przez światopogląd własny w stopniu często wykluczającym obiektywizm; zdarza się np. opisywanie Ruchu jako przejawu działalności Lucyfera, czy też jako kontynuacji „spisku masońskiego”. Aby nie wracać już do tej kwestii, nadmienię tylko, iż temu zagadnieniu został poświęcony tekst badacza Nowej Ery, B. Dobroczyńskiego pt.: Protokoły Mędrców Nowej Ery6.

F. Capra. Z Wikipedii

Z literatury przedmiotu wyłaniają się kłopoty definicyjne związane z określeniem czym jest Ruch Nowej Ery, jaka jest jego teoria i geneza – dotyczą zatem problemów generalnych; nie ma nawet zgody co do fundamentalnych i oczywistych zdawałoby się kwestii. Zapytajmy, czy New Age można uznać za religię – i okaże się, że otrzymamy różniące się między sobą odpowiedzi: „Nie jest on religią, a jednak jest religijny (…). Jest to rodzaj nadreligii, która unosi się wysoko ponad wszelkim dogmatem, autorytetem, klerem i świętymi księgami” twierdzi kardynał Danneels7. Ale B. Schink powiada: „on [New Age – przyp. autorki] jest religią. Posiada własne <święte księgi>, modlitwy i mantry8”. Aby nie mnożyć cytatów powiem tylko, że podobną sytuację zastaniemy, gdy zadamy inne pytania: czy NE jest kultem, sektą, czy jest filozofią, czy ma doktrynę?

Wobec takich problemów metodologicznych najczęstszą praktyką opisywania New Age Movement jest wymienianie poszczególnych systemów światopoglądowych albo działań podejmowanych w ramach Ruchu. Jak zauważył jeden z badaczy: „Autorzy zajmujący się New Age najczęściej wykazują jego podstawowe komponenty, unikając jego zdefiniowania9”. Jeśli na dalszych stronach podejmę się jednak próby zdefiniowania New Age, to tylko w „duchu Wodnika”, czyli za zgodą, że definicja będzie nieostra, ale za to oddająca (mam nadzieję) „ducha”, choć niekoniecznie „literę” (czy to jednak wyczerpie definicję „definicji”, to inna sprawa, bardzo a’propos, zważywszy na temat).

Obraz wykonany przez Geralta (żartem: chyba nie tego z Rivii?), Pixabay, znalezione pod hasłem New Age

To co zwraca również uwagę, to zdarzające się dość często w publikacjach poświęconych „Wodnikowi” pomieszanie dwóch różnych płaszczyzn odnoszących się do przeszłości New Age Movement. Otóż czym innym jest problematyka genezy nurtów i doktryn filozoficznych i religijnych włączanych w ramy NE, a czym innym historia Ruchu pojętego jako zjawisko społeczno-kulturowe. Tak więc wymieniane przez badaczy systemy światopoglądowe bądź praktyki, jak: gnoza, teozofia, antropozofia, tarot, kabała itd. mają – o czym nie należy zapominać – swą własną historię i funkcjonują (bądź funkcjonowały) poza obrębem Ruchu. Badacza światopoglądu Nowej Ery nie musi jednak interesować np. kabała i jej historia jako taka, ale tylko fakt, iż jest włączana w zakres zainteresowań New Age oraz to, na jakiej zasadzie tak się dzieje i jakie znaczenia są jej w ramach NA przydawane. Jest sprawą oczywistą, że każdy z adaptowanych przez New Age systemów nabiera swoistych znaczeń, czasem nawet różniących się od pierwotnych. New Age bowiem przejmuje wybrane przez siebie sensy, zacierając inne, przykładowo: w ramach wodnikowego przesłania przywołuje się gnozę – i jeśli idzie o gnostyckie utożsamienie „wewnętrznego” człowieka z pierwiastkiem boskim, czy ogólnie mówiąc gnostycką soteriologię, zabieg wydaje się dość zasadny (choć nie do końca). Ale i gnostycyzm, i nurty gnostyckie były (w przeważającej mierze) światopoglądem dualistycznym – podczas gdy New Age poucza o jedności wszechrzeczy; gnoza ma charakter antykosmiczny – gdy New Age jest wyrazicielem tendencji prokosmicznych10. Podobnie rzecz się ma w przypadku zaadaptowanej na grunt wodnikowego światopoglądu koncepcji karmy i reinkarnacji; co innego ona znaczy w tradycjach „źródłowych” – dla wyznawców hinduizmu i buddyzmu, a co innego w ramach New Age. Tak więc w żadnym wypadku nie mamy do czynienia z kontynuacjami historycznymi przejmowanych przez NA doktryn, ale z budowaniem pewnej nowej struktury z wielu elementów rozproszonych w starych tradycjach (połączonych w dodatku z najnowszymi dokonaniami niektórych nauk, np. fizyki).

Jeszcze jedna uwaga – otóż badacze niedostatecznie dobitnie zaznaczają, że New Age jest wewnętrznie skomplikowany i jego założenia absorbowane mogą być na różnych poziomach, zależnie np. od stopnia intelektualnego zaawansowania nadawcy i odbiorcy wodnikowych treści. Warto tu powołać się na zdanie jednego z niewielu polskich znawców New Age’u, Bartłomieja Dobroczyńskiego – według niego niewyobrażalnie pojemny i wielopłaszczyznowy New Age postrzegać należy jako pewnego rodzaju continuum, rozciągające się między skrajnymi biegunami, które badacz nazywa Niską, Okultystyczną Nową Erą i Wysoką Nową Erą11. Zestaw podstawowych idei New Age może pojawiać się zatem w formie dociekań o ambicjach naukowych (Capra), koncepcji filozoficznych czy quasifilozoficznych (Wilber, Skolimowski), ale również – zdecydowanie częściej – w formie popularnej, o takim sposobie komunikowania treści, który jest właściwy dla kultury masowej12. Niewątpliwie z masową publicznością łączą się pewne treści podciągnięte pod szyld New Age (czy słusznie, to inna sprawa), jak przeróżne sensacyjne wątki Atlantydy, Trójkąta Bermudzkiego, Syriusza itp. Przeciwko tym eksploatowanym przez masową wyobraźnię pomysłom występują adwersarze (tak pojętego) New Age’u skupieni wokół pisma „Skeptical Inquirex”13. Ale też osoby związane z Ruchem niejednokrotnie same wykazują krytycyzm wobec nieudokumentowanych spekulacji i dowolnych hipotez.

Obok terminu Nowa Era funkcjonuje termin Era Wodnika, którego zresztą już wyżej używałam. Trzeba zaznaczyć, że symbolika Wodnika kieruje nas ku takim konotacjom, które nie wszyscy zwolennicy i sympatycy Ruchu byliby skłonni podzielać, są to bowiem konotacje astrologiczne. Otóż swoisty rodzaj astrologicznej historiozofii zakłada, że Ziemia, co jakiś czas zmieniając swe położenia względem Zodiaku, wchodzi jednocześnie w okres wielkich perturbacji społecznych i kulturowych. Francuski astrolog Alain pisze: „oznacza ona [Era Wodnika – przyp. autorki] przejście od zwykłej egzystencji do egzystencji świadomej (…). Chodzi o to, by samemu osiągnąć mistrzostwo, korzystać z boskiej energii, jaka jest wszędzie dostępna. Epoka Wodnika przeżyje bezpośredni związek jaźni człowieka z wszechświatem czy energią kosmiczną”14. W tym miejscu warto przypomnieć słynny film Hair M. Formana (oparty na wcześniejszym musicalu). W tym swoistym manifeście epoki hipisów  pojawia się  ten termin wraz z całym podstawowym zestawem wodnikowego światopoglądu. W tym swoim aspekcie New Age nawiązuje do wyznawanej pod koniec lat 60. XX w. teorii, zgodnie z którą właśnie zaczyna się (w innych wersjach już się zaczęła albo rozpocznie się za jakiś czas) nowa era – Era Wodnika. W znaczeniu funkcjonującym potem w Ruchu, po raz pierwszy użył nazwy Nowa Era L.H. Dowling, już w 1908 r. w swojej Ewangelii Wodnika, objawionej mu ponoć w drodze medytacyjnej, co jest zresztą znamiennym rysem episteme ezoterycznego. O wielkich epokach, w tym nadchodzącej Nowej Erze, pisał też Rudolf Steiner w swojej książce Przygotowanie do Szóstej Epoki (1915)15. Później nazwą tą posłużył się A. Klizowski w książce Podstawy światopoglądu Nowej Epoki, wydanej w 1934 r. w Rydze16 oraz P. Le Cour, w pracy  L’ere du Verseau17. I wreszcie Alice Bailey, teozofka, opisała „nową erę” w książce Drugie przyjście Chrystusa z 1948 r.18.

Adyar. Indyjska siedziba Towarzystwa Teozoficznego

Czas przedstawić zarys charakterystycznych dla New Age idei. Nadmieniłam już, że niewielką moc wyjaśniającą ma rozpatrywanie ideologii NAM w kontekście wielu poszczególnych „ścieżek” czy tradycji, do których sięga, jako że tylko częściowo pokrywają się one z podstawami światopoglądu Nowej Ery. Dotykam tu oczywiście zagadnienia synkretyczności Nowej Ery (który zresztą stanowi częsty zarzut formułowany przez jego krytyków). Właśnie z synkretycznością New Age’u związana jest niedookreśloność jego teorii. Wypada zatem jeszcze raz podkreślić, iż New Age przyswaja sobie wybiórczo tylko niektóre elementy, te mianowicie, które odpowiadają jego atmosferze i „obrastają” pewien pień światopoglądowy. O swoistym nowatorstwie NAM stanowi skłonność do stapiania różnorodnych – choć przecież nie dowolnych! – treści i nadawanie im nowych znaczeń w nowych odniesieniach. Usiłowania twórców New Age byłyby więc przykładem działań, które można by nazwać reintegracyjnymi.

R. Steiner, okładka. Zbiory własne

Myśliciele New Age, nieustannie poszerzając swe poznawcze perspektywy, sięgali nie tylko do różnych rozwiązań z dziedziny myśli filozoficzno-religijnej, ale także do różnych dziedzin wiedzy ludzkiej, mając ambicje zbudowania nowej wizji uniwersum, w tym nowej antropologii, która chce być wizją „totalną”, czy raczej wyrażając się w języku nowej świadomości – wizją holistyczną. Warto podkreślić tę charakterystyczną dla myślicieli NAM tendencję, zmierzającą do ujednolicenia stojących na antypodach w „starym” modelu poznawczym prawd. To bowiem jest cechą główną New Age, choć nie wyłącznie jego, ale w ogóle nurtów ezoteryczno-okultystycznych. Próba przezwyciężenia tych sprzeczności, wyrażających się opozycjami: serce – rozum, racjonalizm – mistyczny wgląd, to jedna z najważniejszych ambicji ideologów Nowej Ery. We współczesnych teoriach fizyki (tzw. mechaniki kwantowej) szuka się potwierdzenia niektórych tez starożytnych filozofii, w tym głównie orientalnych. „Świtezianka szkiełkiem badana” – ironizuje T. Biedroń w swym artykule Konspiracja Wodnika19.

Istota – nazwijmy ją „doktrynalną” – Nowej Ery zasadza się na pewnej jasnej podstawie: wszechświat widziany jest jako ewoluująca Całość, będąca „w procesie” razem z fenomenem życia i człowiekiem podlegającym analogicznym prawom rozwoju poprzez przemiany inkarnacyjne. Jest to zatem wizja dynamiczna i ewolucjonistyczna. Świat ten jest w istocie Jednym, mimo wielości form, co oczywiście sytuuje New Age  w obrębie światopoglądu monistycznego.Dopiero ten fundamentalny obraz prowadzi ku tym obszarom tradycji kulturowych, które Nowa Era przywołuje, chcąc z nich wydobyć potwierdzenie tej właśnie wizji świata. 

Brak ściśle określonych dogmatycznych wytycznych jest nie tyle niedociągnięciem, ile wynikającą z wizji świata konsekwencją. Po prostu New Age inaczej rozwiązuje problem granic – z otwarcia uczynił kategorię, zaś otwarcie to dotyczy wszelkich przejawów: „doktryna”, oparta na wymienionych dopiero co, ogólnie zarysowanych podstawach, jest „otwarta” (bo ważna jest wierność „duchowi”, a nie „literze”); otwarta jest struktura ideologiczna, czego wyrazem jest tak często zarzucany Nowej Erze synkretyzm czy eklektyzm (bo zbiór sensów mających posłużyć do tłumaczenia świata jest niewyczerpalny, jak niewyczerpalna jest – lub może być – wielość form, w jakich jawi się naszym oczom Jedna w najgłębszej istocie rzeczywistość, a teorie ją opisujące także podlegają zmianom); otwarta jest formuła organizacyjna, bez hierarchii, za to z wciąż powstającymi spontanicznie ugrupowaniami, wnoszącymi na nowo dawki kreatywności. Ba, tę skłonność do „otwartości” widzimy też w sposobie komunikowania treści – stąd przecież wynikają np. zapisy dialogów wydawane jako książki, zamiast wykładu; a także swoiste formy działań, jak „warsztaty”, „treningi”, „laboratoria”, którymi to nazwami posługują się organizatorzy psychoterapii, czy rozlicznych kursów.

Findorn, Szkocja, tzw. sanktuarium. Jeden z głównych ośrodków Nowej Ery w Europie, ośrodek upraw biodynamicznych, nauki ekologii, przeróżnych spotkań i warsztatów

Nieco na przekór powiem zatem: New Age, tak przerażający przyzwyczajonych do stosowania określonej siatki pojęć badaczy swym chaosem, jest jednak na swój sposób koherentny.

Biorąc pod uwagę wszystkie zastrzeżenia uprzednio podnoszone, zdefiniowanie New Age’u wydaje się niemożliwością – ale gdyby zgodzić się na nieostrą definicję, to brzmiałaby ona tak: New Age Movement jest nazwą zbiorczą dla autonomicznie lub w powiązaniu działających grup, wspólnot, organizacji itp. podzielających idee transformacji świadomości, mającą przynieść przemianę społeczną i adaptujących w tym celu różnorodne techniki oraz ugruntowujące je teorie (w postaci hipotez naukowych, idei filozoficznych, poglądów religijnych).

W pewnym sensie New Age jest propozycją nowej wizji człowieka, rodzajem antropologii. Dlatego też należy sięgnąć po naczelny postulat ideologii Nowego Wieku – postulat transformacji świadomości. Zarówno bowiem przejmowane doktryny czy idee, jak i techniki (medytacja, joga) mają służyć realizacji tego właśnie naczelnego postulatu. Konsekwencją przemiany świadomości człowieka, tej „wewnętrznej rewolucji”, ma być transformacja społeczna, objawiająca się we wszystkich dziedzinach życia i doprowadzająca właśnie do nastania Nowej Ery, czy Ery Wodnika, w dokonującej się ustawicznie ewolucji człowieka i kultury. Zmiany mają dotyczyć nauki; w tym także nauki społeczne mają zostać przeorientowane na rozwiązania proponowane przez alternatywną edukację, ekologię, a nawet „nową ekonomię”; także w sztuce zaznaczą się nowe trendy, np. muzyce New Age, malarstwie, czy teatrze alternatywnym. Ale najważniejszą dziedziną, podstawą, z której wszystko inne ma wypływać, jest duchowość, która ma zostać człowiekowi przywrócona. Pewnie nowatorstwem jest dostrzeżenie przez myślicieli Nowej Ery, że bez uprzedniej wewnętrznej, duchowej przemiany, człowiek nigdy nie będzie zdolny do zbudowania szczęśliwej społeczności, że – innymi słowy – tym razem trzeba zmienić kierunek zamierzonych reform i zacząć od własnego „ja”.

I to jest właśnie problem dla mnie najistotniejszy. W celu omówienia i analizy postulatu transformacji świadomości sięgnę po reprezentatywne przykłady – pisma „Nie z tej Ziemi” i jego kontynuatora – pt. „Czwarty Wymiar”, zamieszczające treści typowe dla Nowej Ery. Ściślej – kręgiem zainteresowań szczególnie dla mnie istotnym będzie: jak ów postulat jest upowszechniany i jaki znajduje oddźwięk wśród odbiorców wymienionych czasopism. Rozpocznę jednak dość klasycznie – od prezentacji inspiracji i kontekstu kulturowego, z jakich zrodził się Ruch New Age.

Ciąg dalszy – p. New Age i transformacja świadomości. Rozdz. I


1 Lazaris, cyt. za: Z. Zagajewski (tłum.), „Miesięcznik Trochę Inny” (“i”) 1990, nr 3, s. 6.

· Dalej będę używała również nazw: Ruch Nowej Ery, Nowa Era czy Era Wodnika, a także skrótów. Będę też posługiwała się określeniem „kultura New Age”, jako że coraz częściej poddaje się w wątpliwość, czy można jeszcze mówić o „ruchu”.

2 Np.: S. MacLaine, Na krawędzi, Warszawa 1991, J. White, Świt Ery Wodnika. Spotkanie Ducha i nauki, Bydgoszcz 1996, F. Capra, Punkt zwrotny, Warszawa 1987.

3 K. Wilber, Eksplozja świadomości, Zabrze 1997, N. Drury, Psychologia transpersonalna. Ludzki potencjał, Poznań 1995.

4 A. de Mello, Przebudzenie, Poznań-Kraków 1995, B. Griffiths, W poszukiwaniu najwyższej świadomości. Zachodnia nauka i wschodni mistycyzm ku wizji nowej rzeczywistości, Kraków 1994, P. Teilhard de Chardin, Fenomen człowieka, Warszawa 1991.

5 W. Bockenheim, S. Bednarek, J. Jastrzębski, Encyklopedia Nowej Ery, Wrocław 1996, B. Dobroczyński, New Age, Kraków 1997, T. Doktór, Ruchy kultowe, Warszawa 1995, P. Macura (wybór i tłum.), New Age, Kraków 1993;

R. N. Baer, W matni New Age, Kraków 1996, I. Dec (red.), Złudzenia Nowej Ery, Oleśnica 1993, S. Dobrzanowski, New Age, pseudoreligia, Kraków 1994, M. Pacwa, Katolicy wobec New Age, Kraków 1994, R. Tomczak, Bezdroża New Age, Zielona Góra 1994. 

6 B. Dobroczyński, Protokoły Mędrców Nowej Ery, „Znak” 1995, nr 2, s. 87-104.

7 G. Danneels, New Age, Kraków 1992, s. 23.

8 B. Schlink, New Age z biblijnego punktu widzenia, Lublin 1992, s. 13.

9 R. Tomczak, op. cit., s. 10.

10 W. Myszor, Słowo wstępne do wydania polskiego, (w:) C.V. Manzanares, Prekursorzy Nowej Ery,     Warszawa 1994, s. 9.

11 B. Dobroczyński, New…, s. 10.

12 Zresztą wewnętrzna gradacja w obrębie danej formacji kulturowej jest właściwością w miarę  rozbudowanych systemów „w ogóle” – można by tu powiedzieć o podziale na kulturę „wysoką” i „niską”, albo też o funkcjonowaniu obok siebie np. w łonie chrześcijaństwa wysublimowanych myśli teologicznych i ludowych form kultu – nie jest to zatem specyfika Nowej Ery.

13 Prace niektórych z nich pojawiały się na polskim rynku wydawniczym od 1994 r. (p. M. Gardner Ekscentryczne teorie, oszustwa i maniactwa naukowe, PANDORA 1994, tegoż, New Age. Notatki z pogranicza nauki, PANDORA 1994, itd.).

14 Cyt. za: H. Cyrzan , W. Pałubicki, New Age, „Euhemer. Przegląd Religioznawczy” 1991, nr 4, s. 94. Można tu dodać, że z takiego właśnie rozumienia astrologii wywodzić można charakterystyczne dla pewnych kręgów New Age  pojęcia „kosmobiologii” czy „astropsychologii”.

15 Podaję za J. Sieradzanem, strona internetowa: www.sobraz.most.org.pl/nr01/k06.html. Sieradzan pisze też, że sam  termin New Age pojawił się  jeszcze w XIX w. jako tytuł periodyku amerykańskiej masonerii.

16 Książka od początku lat 90. XX w., w formie osobnych broszur, wydawana była w Polsce przez Towarzystwo Agni Jogi. A. Klizowski, Podstawy światopoglądu Nowej Epoki, t. I, Warszawa 1992.

17 Cyt. za: B. Dobroczyński, New…,s. 26. Temat ten porusza również C.G. Jung, Aion. Przyczynki do symboliki Jaźni, Warszawa 1997.

18 Zob. J. Prokopiuk, New Age Movement, „Tygodnik Trochę Inny” („i”) 1990, nr 3, s. 44. Prace teozofów na początku lat 90. XX w. zaczęły się pojawiać na polskim rynku wydawniczym.

19 T. Biedroń, Konspiracja Wodnika, „Tygodnik Powszechny” 1993, nr 30, s. 1 i 6.